Miesiąc temu mieliśmy okazję udać
się na rozpoczęcie sezonu do Leszczyny. Gdy usłyszeliśmy o tym wydarzeniu w
naszych oczach zapłonęły iskierki i żadne z nas nie wyobrażało sobie, że taka
impreza może przejść nam koło nosa. Przez myśl przebiegły nam tylko 2 słowa :
Maluch i przebranie. Nie czekając długo odwiedziliśmy wszystkie secondhandy w
promieniu 20 km, przeszperaliśmy szafy babć i w rezultacie uzbieraliśmy całkiem
pokaźną ilość elementów, które później pomogły odtworzyć nam scenkę z lat
80tych. Epoka nieprzypadkowa, gdyż nasz "Groszek" trafił w ręce rodziny
Jędrka już w 1984 roku.
Wystrojeni,
wypachnieni z przyczepką wypakowaną po brzegi akcesoriami piknikowo-campingowymi,
z uśmiechami na twarzy (bo dodatkowo po 2 tygodniach nieustającego deszczu w
końcu wyszło słoneczko) wsiedliśmy do naszego Maluszka i... no i utknęliśmy, bo
Groszek odmówił posłuszeństwa. Kto jak kto, ale my się nigdy nie poddajemy! Po
godzinie negocjacji Fiat uległ kuszącej obietnicy zalania benzyną pod korek i z
wyruszyliśmy.
Pojawiając się na miejscu w pełnym ekwipunku wzbudziliśmy na niejednej twarzy uśmiech, szok oraz powód do rozmowy. Spędziliśmy czas przy herbacie i ciasteczkach delektując się ciepłem, zapachem spalin oraz widokiem pięknych epokowych samochodów.
Otwarcie sezonu uważamy za udane i tym samym zapraszamy do obejrzenia, krótkiego filmiku z tegoż wydarzenia zmontowanego przez Ojca Baldwina :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz